Aż o 11% wzrósł w 2023 roku ruch rowerowy w Warszawie. Mało? To może inaczej. Dobowy ruch rowerowy w stolicy oszacowano na ponad 210 tys. - i to tylko na bazie 53 punktów pomiarowych rozsianych po mieście, które nie pokrywają przecież całej jego powierzchni. Wychodzi na to, że ten trend będzie się tylko rozwijał.
Aż o 11% wzrósł w 2023 roku ruch rowerowy w Warszawie. Mało? To może inaczej. Dobowy ruch rowerowy w stolicy oszacowano na ponad 210 tys. - i to tylko na bazie 53 punktów pomiarowych rozsianych po mieście, które nie pokrywają przecież całej jego powierzchni. Wychodzi na to, że ten trend będzie się tylko rozwijał.
Aż o 11% wzrósł w 2023 roku ruch rowerowy w Warszawie. Mało? To może inaczej. Dobowy ruch rowerowy w stolicy oszacowano na ponad 210 tys. - i to tylko na bazie 53 punktów pomiarowych rozsianych po mieście, które nie pokrywają przecież całej jego powierzchni. Wychodzi na to, że ten trend będzie się tylko rozwijał.
Od 2014 roku stołeczny Zarząd Dróg Miejskich prowadzi pomiary ruchu rowerowego. Sprawdzają one zachowania warszawskich rowerzystów i rowerzystek oraz pozwalają oszacować ich liczbę. Jako dopełnienie nagrań wykorzystano dane z uruchomionych w 2022 r. automatycznych liczników (APR), które mierzą w trybie ciągłym ruch rowerowy i samochodowy.
Najwięcej rowerów przewija się oczywiście przez Centrum. W tym roku osiągnięto historyczny rekord - na granicy centrum ruch dobowy przebił 100 tys. To wzrost o 18% względem zeszłego roku. Najczęściej użytkowane rowerowo mosty to Świętokrzyski i Łazienkowski. Na tym pierwszym co czwarty pojazd to rower. Z obu dziennie korzysta 6-7 tys. rowerzystów. Najmniejszy, choć i tak przyjemny wynik mamy na moście najmłodszym - Anny Jagielonki, łączącym Wawer i Wilanów. Dobowy ruch wynosi tam ok. 1200 rowerzystów.
Obecnie najbardziej ruchliwą trasą rowerową w stolicy są al. Ujazdowskie. W rejonie placu na Rozdrożu ruch sięgnął 12 tys. przejazdów na dobę, a w popołudniowym szczycie przekroczył 1000 na godzinę.
Pandemiczne obostrzenia i wynikająca z nich zmiana stylu życia wielu warszawiaków były widoczne również w pomiarach ruchu rowerów. Rower, jako jeden z najbezpieczniejszych środków transportu w czasach pandemii, wyraźnie zyskał na znaczeniu. O ile w 2020 roku porannych podróży było znacznie mniej, tak rekordowy okazał się wzrost liczby rowerzystów w szczycie popołudniowym. Prawdopodobnie rano większość osób wsiada bowiem na rower, aby dostać się do pracy czy szkoły – które w pandemicznej rzeczywistości w dużej mierze funkcjonowały w trybie zdalnym. Po południu można wrócić rowerem z pracy do domu, ale także pojechać na zakupy, w odwiedziny do znajomych albo na zwykłą przejażdżkę dla podtrzymania aktywności fizycznej.
Co ciekawe, coraz więcej osób decyduje się na jazdę w kasku. W 2023 już ponad 1/3 osób jeździ w kasku, podczas gdy jeszcze w 2020 była to zaledwie 1/4. Badanie sprawdzało też, na jakiego typu rowerach jeżdżą najczęściej warszawianki i warszawiacy. Niezmiennie prym wiedzie rower sportowy (52 proc.), drugim z kolei jest rower typu miejskiego (34 proc.). Widać tu jednak dużą zmianę – w zeszłym roku rowery sportowe stanowiły ponad 60 proc. a miejskie tylko 24 proc. Oddzielnie liczone są rowery Veturilo – ich udział w tym roku wyniósł tyle samo, co w ubiegłym, czyli nieco ponad 5 proc. Popularność roweru publicznego utrzymuje się na stabilnym, kilkuprocentowym poziomie.
W przestrzeni miejskiej znaczące są też podróże elektrycznymi hulajnogami. W 2023 ich udział wśród mierzonych jednośladów wyniósł ponad 6 proc., czyli nieco mniej niż rok temu. Ok. 1,5 proc. przejazdów odbyło się na urządzeniach transportu osobistego lub urządzeniach wspomagających ruch (np. rolki).
Pomiary udowodniły też, że rowerzyści obalają powszechny mit i korzystają z dróg dla rowerów. Z 48 punktów pomiarowych wyposażonych w infrastrukturę dla rowerzystów tylko w kilku z drogi rowerowej korzystało mniej niż 90 proc. rowerów. A w wielu miejscach wskaźnik sięgał 98-100 proc. Dotyczy to nie tylko takich arterii jak Wisłostrada czy al. Prymasa Tysiąclecia, ale też mniejszych ulic jak ul. Bora-Komorowskiego, Szaserów czy Świętokrzyska. Niższe wyniki notowane były tam, gdzie droga dla rowerów jest tylko po jednej stronie i jest trudno dostępna dla jadących drugą stroną ulicy. Wówczas część rowerzystów decyduje się na jazdę po jezdni lub po chodniku.
Zupełnie inaczej wygląda to w punktach bez infrastruktury dla rowerów. Wówczas z reguły rowerzyści powinni wybierać jezdnię (wyjątkiem są arterie z podwyższoną prędkością dopuszczalną takie jak Wawelska czy Wał Miedzeszyński). Zdecydowana większość osób wybiera jednak chodnik – np. na moście Śląsko-Dąbrowskim tylko 16 proc. poruszało się prawidłowo jezdnią, a na ul. św. Wincentego – 24 proc. Tylko na lokalnych ulicach jezdnia jest traktowana jako przestrzeń wspólna dla wszystkich pojazdów – na Nowogrodzkiej ponad 85 proc. porusza się właśnie po jezdni.
W Warszawie sieć infrastruktury rowerowej wynosi już 750 kilometrów. Czy Wy również wybieracie rower jako środek transportu do pracy, szkoły lub na zakupy?
Data utworzenia: 7 października 2023
W różny sposób spędzamy wolny czas. Aktywnie jest, wiadomo, najzdrowiej. Często przybiera to postać jazdy na rowerze. Zapraszam więc do zapoznania się z cyklem moich felietonów z wycieczek grupy rowerowej z Sulejówka, której liderem jest Wojtek Kisiel.
Dzisiaj o 20:00 ZDM wróci na Grochowską, aby wyremontować prawy pas w stronę ronda Marsa. Prace zakończą się w piątek bladym świtem.
Chcesz otrzymywać od nas najnowsze wiadomości bezpośrednio na Twoją skrzynke mailową?