Info o gazecie

Reklama i ogłoszenia

Kontakt

Twórz z nami

Pamfir (2022, reż. Dmytro Sukholytkyy-Sobchuk) — recenzja

Jest duży, zły wilk, dzielny bohater z trudną przeszłością i masa przyjaciół skorych do pomocy. Całość polana karpackimi wierzeniami ludowymi i motywami wojennymi w tle. "Pamfir" udowadnia jednak, że nie wszystkie bajki kończą się dobrze. Pokazuje za to często brutalną i niesprawiedliwą rzeczywistość.

Redakcja
914 wyświetleń
Kultura
13 października 2023
Pamfir (2022, reż. Dmytro Sukholytkyy-Sobchuk) — recenzja

Tytułowy protagonista - który nazywa się tak naprawdę Leonid - pracuje obecnie w Polsce jako robotnik. Kilkanaście lat wcześniej zajmował się szmuglowaniem w swojej rodzimej Ukrainie i stąd też uzyskał przydomek "Pamfir". Film rozpoczyna się jego powrotem do rodziny, która została za naszą wschodnią granicą. Syn Leonida - Nazar - przechodzi ciężki okres dorastania i nie może się odnaleźć w trudnej rzeczywistości biednego regionu. Niespodziewany wypadek zmusza ojca do zdobycia sporej sumy pieniędzy. Postanawia więc wykonać jeden, ostatni kurs szmuglu. I tu zaczynają się schody...

Dzieło Dmytra Sukholytkyy-Sobchuka to brutalny - dosłownie i w przenośni - obraz współczesnej Ukrainy, a raczej jej biedniejszych części. Szaleje korupcja, regionem rządzą układy i lokalny leśniczy, który tylko z pozoru jest dużym, potulnym misiem. W rzeczywistości to okrutny niedźwiedź, który chętnie wykorzystuje Leonida jako przykład co się dzieje, kiedy ktoś wkracza na jego teren. Film jest pełen zaskakujących zwrotów akcji, które jednocześnie są bardzo logiczne i przyziemne - co tworzy być może mocno refleksyjny i depresyjny klimat filmu. Udowadnia on bowiem, że zło czai się wszędzie, a licho nie śpi. W "Pamfirze" nie dzieje się nic dobrego - za każdym razem, kiedy miałem wrażenie, że już zaraz głównemu bohaterowi coś się uda, reżyser zaskakiwał mnie coraz to mocniejszymi scenami i niespodziankami. Czy jest to wobec tego film nihilistyczny? Nie sposób stwierdzić, a na pewno ja nie umiem jednoznacznie wskazać. Na pewno po seansie przez długi czas zastanawiałem się nad losami bohaterów filmu z myślą, czy coś mogło jednak pójść inaczej, lepiej. I prawdę mówiąc, do teraz nie wiem.

Kadr z filmu

Niemałą zagwozdką jest też dla mnie gra aktorska. Siedząc na sali kinowej myślałem, że nie stoi na najwyższym poziomie i nie zachwyca mnie. Z czasem jednak coraz bardziej docierało do mnie, co mi nie pasowało. Otóż postacie są w nim zwyczajnie zbyt realistyczne i dobrze napisane. To, jak bohaterowie reagują na otaczające ich wydarzenia, jest bardzo ludzkie, a obraz ludzkich emocji został mi zaburzony przez hollywoodzkie produkcje ostatnich lat. Nie winię ich jednak za to - "Pamfir" przypomniał mi, jak nieracjonalnie i abstrakcyjnie zachowują się czasem ludzie, i jak zdarzenia, na które nie mamy wpływu, potrafią obrócić naszą sytuację o 180 stopni.

Kadr z filmu

Strona audiowizualna również stoi na najwyższym poziomie. Muzyka - zwłaszcza utwór, który leciał podczas napisów końcowych - świetnie wprowadzała mnie w klimat małej miejscowości na pograniczu Ukrainy i Rumunii, a jako, że film nawiązuje do motywów pogańskich i ludowych, byłem wciągnięty i nie umiałem oderwać wzroku od ekranu. Praca kamery, która w wielu innych filmach działałaby mi na nerwy, tu wpasowała się perfekcyjnie i dobrze spełniała swoje zadanie.

"Pamfir" to zdecydowanie ciężki film. Choć wywołał u mnie wyżej opisane uczucia - do których dorzuciłbym też niesamowite poczucie alienacji i dyskomfortu, przywodzące mi na myśl dzieła Kafki - a z seansu wyszedłem mocno wstrząśnięty, to z całego serca go polecam. Miałem przyjemność wybrać się do Kina Muranów i z tego co wiem, to jeszcze grają tam "Pamfira" przez kilka dni. Obraz Dmytra Sukholytkyy-Sobchuka powinien się spodobać zwłaszcza fanom thrillerów, kina ukraińskiego i miłośnikom folkloru wschodniego. Ja zaś muszę jeszcze trochę po tym seansie odtajać.

Maurycy Jędrzejewski

8/10

Kadr z filmu

Data utworzenia: 13 października 2023

zobacz również

Czytaj więcej

Powstał Rembertowski Klub Filmowy
Kultura
20 marca 2024

Powstał Rembertowski Klub Filmowy

Redakcja
1092 wyświetleń

Dla wielbicieli dobrego kina pojawiła się nowa okazja do oglądania filmów. Co miesiąc Rembertowski Klub Filmowy organizuje seanse dla dorosłych oraz dla dzieci, gdzie prezentowane są największe hity kinowe.

Kino na Wawrze
Kultura
24 października 2023

Kino na Wawrze

Redakcja
804 wyświetleń

Nadchodzą nowe seanse filmowe w Wawerskim Centrum Kultury.

Chłopiec i czapla (2023, reż. Hayao Miyazaki) — recenzja
Kultura
8 października 2023

Chłopiec i czapla (2023, reż. Hayao Miyazaki) — recenzja

Redakcja
1201 wyświetleń

Nie jestem największym na świecie fanem studia Ghibli. Widziałem znaczną część ich filmów i większość z nich bardzo mi się podobała. Do teraz nie nadrobiłem jednak niektórych klasyków, takich jak Księżcznika Mononoke, Szept Serca czy Zrywa Się Wiatr. Mimo tego mogę powiedzieć dosyć pewnie, że znam styl i esencję ekipy Miyazakiego i bardzo ją lubię. Gdy dowiedziałem się więc o prapremierze najnowszego i niestety ostatniego filmu legendarnego reżysera, prędko kupiłem bilety na ostatni dostępny seans (w ramach festiwalu Młode Horyzonty) i pognałem do kina.

Newsletter

Chcesz otrzymywać od nas najnowsze wiadomości bezpośrednio na Twoją skrzynke mailową?

© 2011 - 2024 Wiadomości Sąsiedzkie. All rights reserved.

Ta strona wykorzystuje pliki cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

więcej Zgoda