Info o gazecie

Reklama i ogłoszenia

Kontakt

Twórz z nami

„Dalej Jazda” – czyli refleksja nad starością

15.02 wybrałem się na film pt „Dalej Jazda”, który wszedł do kin zaledwie w styczniu. Decyzję podjąłem dosyć spontanicznie, mimo, że kiedy zobaczyłem zwiastun, już z góry zapowiedziałem sobie, że na ten film za żadne skarby nie pójdę. W kolejnych akapitach wyjaśnię, dlaczego zmieniłem decyzję.

Kamil Oroń
1451 wyświetleń
Kultura
24 marca 2025
„Dalej Jazda” – czyli refleksja nad starością
Fotos z filmu „Dalej Jazda”, źródło: kinotomi.pl

„Dalej Jazda” wyreżyserował Mariusz Kuczewski - który oprócz omawianego filmu, ma na koncie także takie tytuły jak „Listy do M” – wszystkie pięć części, „Znachor” oraz „Dawid i Elfy”.  

W rolę tytułowego Józefa i Elżbiety Gugulaków wcielili się Marian Opania i Małgorzata Różniatowska. Obydwoje są znani z innych ról – myślę, że wielu pamięta pana Mariana jako doktora Tadeusza Zyberta z Leśnej Góry, który zbudował tamtejszy fikcyjny szpital.  Dla mnie bardzo ciepła postać, bardzo podobny do mojego śp. Dziadka. Pani Małgorzata może być znana chociażby jako „Kleczkowska” z serialu „Złotopolscy”. Obydwoje, z racji wieku, cierpią na problemy z tym związane – pani Elżbieta miewa ataki demencji, pan Józef, oprócz czasem ataków zrzędliwości i złośliwości, okazuje się mieć raka plus problemy z chodzeniem. W filmie poruszany jest temat, jaki wiele rodzin zna z autopsji: oddania rodziców do domu opieki. Rodzina Andrzeja Gugulaka, syna głównych bohaterów, nie jest wyjątkiem. Za oddaniem rodziców do domu opieki przemawiają silne argumenty: że obydwoje seniorzy żyją w jakiś sposób przeszłością, młodością i nie mogą zrozumieć, że te czasy dawno już minęły, a nie da się pogodzić opieki nad starszymi rodzicami z prowadzeniem własnej rodziny. Równolegle toczy się wątek pracy pana Andrzeja, relacji z żoną, córki pana Andrzeja, która jest w stanie błogosławionym. Reżyser chciał chyba pokazać naturalną kolej rzeczy, jaką jest refleksja nad dotychczasowym życiem, przemijanie jednego pokolenia i jednoczesne narodziny nowego pokolenia. Przez cały film przewija się motyw „podróży do Trzech Koron”, który wyjaśnia się mniej więcej w połowie filmu. Cała akcja kończy się sceną, która nie jest jasno pokazana; widz może ją interpretować dwojako.

Dlaczego wybrałem się na ten film? Otóż jesień zeszłego roku nie należała do najprzyjemniejszych dla mnie – pożegnałem dziadków od strony mamy. Było to dla mnie bardzo mocne przeżycie, szczególnie że z dziadkiem miałem wyjątkową, piękną relację. Nikt nie lubi tego uczucia, kiedy to, co na ekranie, zna się z autopsji prawda? Właśnie… z tego powodu, kiedy jeszcze w tamtym roku widziałem zwiastun tego filmu w internecie, powiedziałem sobie, że na ten film nie pójdę. W międzyczasie zmieniłem zdanie - znalazłem na youtube fragment z filmu, gdzie filmowa Elżbieta śpiewa „cover” piosenki „Tych lat nie odda nikt”, w oryginale wykonywany przez panią Irenę Santor. Wykonanie to nie tylko dało nowe spojrzenie na piosenkę, ale także zasiało ziarenko wątpliwości. Pewnego dnia, tj. 14 lutego, w głowie zaświtała mi myśl, że ten film będzie swojego rodzaju katharsis, oczyszczeniem się z tych złych emocji, zrzuceniem tego balastu. Myśl ta tak kłębiła mi się w głowie, że tego dnia podjąłem spontaniczną decyzję – kupuję bilet! Czy było warto? Bez kozery powiem: TAK. 

Były momenty wzruszenia:  

  1. Piosenka „Tych lat nie odda nikt”, którą oryginalnie znam w wykonaniu pani Ireny Santor. Dotychczas nie mówiła zbyt wiele, ot miła piosenka do tańca. W wykonaniu pani Małgorzaty Różniatowskiej wybrzmiała zupełnie inaczej. Bardzo mocno wybrzmiały we mnie słowa „Uciszmy w sercu żal, wyrzućmy nagły gniew, witajmy muzyki dźwięk i nocnych ptaków śpiew”… Te niezabliźnione rany, które noszą w sercach starsze osoby, a które potem są elementem nienawiści wobec siebie, przez co cierpi też rodzina.  
  2. Rozmowa wnuczki z dziadkiem Józefem, taka szczera, a potem moment, kiedy rozwikłała się zagadka owych „Trzech Koron”…  

Piękny, refleksyjny film, z elementami humoru – bo nawet bluzgać trzeba umieć, a pan Marian Opania zrobił to po mistrzowsku. Polecam każdemu, kto czuje potrzebę podobnego katharsis. Gdyby można było, część osób pewnie zostałaby do końca napisów końcowych, ale jak to w wielkich kinach – trzeba wychodzić. Motyw „Tych lat nie odda nikt”, zagrany podczas napisów końcowych pięknie zamykał klamrą cały film i jednocześnie skutecznie zostaje w głowie… 

Data utworzenia: 24 marca 2025

zobacz również

Czytaj więcej

Nowy mural na wawerskim Zastowie
Kultura
8 września 2024

Nowy mural na wawerskim Zastowie

Mikołaj Próchniak
3877 wyświetleń

Na Wawerskim Centrum Kultury w Zastowie można podziwiać już nowy mural, powstały na skutek wakacyjnego projektu “Im dalej w las…”. Seria warsztatów dla dzieci prowadzonych w lipcu i sierpniu przez ukraińską artystkę Yaroslavę Holysh zakończyła się odsłonięciem wspólnego dzieła na początku roku szkolnego - 2 września. 

Muzeum Emigracji w Gdyni
Historia
27 sierpnia 2024

Muzeum Emigracji w Gdyni

Kamil Oroń
2347 wyświetleń

Zacznę ten artykuł od prozaicznego stwierdzenia - podróże kształcą. Mam o tyle szczęście, że ilekroć odwiedzam rodzinę w Sopocie, mam okazję poznawać Trójmiasto jako turysta. W tym roku odwiedziłem bardzo ciekawą placówkę muzealną pod nazwą „Muzeum Emigracji”.  

Kino na Wawrze
Kultura
24 października 2023

Kino na Wawrze

Redakcja
1628 wyświetleń

Nadchodzą nowe seanse filmowe w Wawerskim Centrum Kultury.

Newsletter

Chcesz otrzymywać od nas najnowsze wiadomości bezpośrednio na Twoją skrzynke mailową?

© 2011 - 2025 Wiadomości Sąsiedzkie. All rights reserved.

Ta strona wykorzystuje pliki cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

więcej Zgoda