Info o gazecie

Reklama i ogłoszenia

Kontakt

Twórz z nami

„Dalej Jazda” – czyli refleksja nad starością

15.02 wybrałem się na film pt „Dalej Jazda”, który wszedł do kin zaledwie w styczniu. Decyzję podjąłem dosyć spontanicznie, mimo, że kiedy zobaczyłem zwiastun, już z góry zapowiedziałem sobie, że na ten film za żadne skarby nie pójdę. W kolejnych akapitach wyjaśnię, dlaczego zmieniłem decyzję.

Kamil Oroń
88 wyświetleń
Kultura
24 marca 2025
„Dalej Jazda” – czyli refleksja nad starością
Fotos z filmu „Dalej Jazda”, źródło: kinotomi.pl

„Dalej Jazda” wyreżyserował Mariusz Kuczewski - który oprócz omawianego filmu, ma na koncie także takie tytuły jak „Listy do M” – wszystkie pięć części, „Znachor” oraz „Dawid i Elfy”.  

W rolę tytułowego Józefa i Elżbiety Gugulaków wcielili się Marian Opania i Małgorzata Różniatowska. Obydwoje są znani z innych ról – myślę, że wielu pamięta pana Mariana jako doktora Tadeusza Zyberta z Leśnej Góry, który zbudował tamtejszy fikcyjny szpital.  Dla mnie bardzo ciepła postać, bardzo podobny do mojego śp. Dziadka. Pani Małgorzata może być znana chociażby jako „Kleczkowska” z serialu „Złotopolscy”. Obydwoje, z racji wieku, cierpią na problemy z tym związane – pani Elżbieta miewa ataki demencji, pan Józef, oprócz czasem ataków zrzędliwości i złośliwości, okazuje się mieć raka plus problemy z chodzeniem. W filmie poruszany jest temat, jaki wiele rodzin zna z autopsji: oddania rodziców do domu opieki. Rodzina Andrzeja Gugulaka, syna głównych bohaterów, nie jest wyjątkiem. Za oddaniem rodziców do domu opieki przemawiają silne argumenty: że obydwoje seniorzy żyją w jakiś sposób przeszłością, młodością i nie mogą zrozumieć, że te czasy dawno już minęły, a nie da się pogodzić opieki nad starszymi rodzicami z prowadzeniem własnej rodziny. Równolegle toczy się wątek pracy pana Andrzeja, relacji z żoną, córki pana Andrzeja, która jest w stanie błogosławionym. Reżyser chciał chyba pokazać naturalną kolej rzeczy, jaką jest refleksja nad dotychczasowym życiem, przemijanie jednego pokolenia i jednoczesne narodziny nowego pokolenia. Przez cały film przewija się motyw „podróży do Trzech Koron”, który wyjaśnia się mniej więcej w połowie filmu. Cała akcja kończy się sceną, która nie jest jasno pokazana; widz może ją interpretować dwojako.

Dlaczego wybrałem się na ten film? Otóż jesień zeszłego roku nie należała do najprzyjemniejszych dla mnie – pożegnałem dziadków od strony mamy. Było to dla mnie bardzo mocne przeżycie, szczególnie że z dziadkiem miałem wyjątkową, piękną relację. Nikt nie lubi tego uczucia, kiedy to, co na ekranie, zna się z autopsji prawda? Właśnie… z tego powodu, kiedy jeszcze w tamtym roku widziałem zwiastun tego filmu w internecie, powiedziałem sobie, że na ten film nie pójdę. W międzyczasie zmieniłem zdanie - znalazłem na youtube fragment z filmu, gdzie filmowa Elżbieta śpiewa „cover” piosenki „Tych lat nie odda nikt”, w oryginale wykonywany przez panią Irenę Santor. Wykonanie to nie tylko dało nowe spojrzenie na piosenkę, ale także zasiało ziarenko wątpliwości. Pewnego dnia, tj. 14 lutego, w głowie zaświtała mi myśl, że ten film będzie swojego rodzaju katharsis, oczyszczeniem się z tych złych emocji, zrzuceniem tego balastu. Myśl ta tak kłębiła mi się w głowie, że tego dnia podjąłem spontaniczną decyzję – kupuję bilet! Czy było warto? Bez kozery powiem: TAK. 

Były momenty wzruszenia:  

  1. Piosenka „Tych lat nie odda nikt”, którą oryginalnie znam w wykonaniu pani Ireny Santor. Dotychczas nie mówiła zbyt wiele, ot miła piosenka do tańca. W wykonaniu pani Małgorzaty Różniatowskiej wybrzmiała zupełnie inaczej. Bardzo mocno wybrzmiały we mnie słowa „Uciszmy w sercu żal, wyrzućmy nagły gniew, witajmy muzyki dźwięk i nocnych ptaków śpiew”… Te niezabliźnione rany, które noszą w sercach starsze osoby, a które potem są elementem nienawiści wobec siebie, przez co cierpi też rodzina.  
  2. Rozmowa wnuczki z dziadkiem Józefem, taka szczera, a potem moment, kiedy rozwikłała się zagadka owych „Trzech Koron”…  

Piękny, refleksyjny film, z elementami humoru – bo nawet bluzgać trzeba umieć, a pan Marian Opania zrobił to po mistrzowsku. Polecam każdemu, kto czuje potrzebę podobnego katharsis. Gdyby można było, część osób pewnie zostałaby do końca napisów końcowych, ale jak to w wielkich kinach – trzeba wychodzić. Motyw „Tych lat nie odda nikt”, zagrany podczas napisów końcowych pięknie zamykał klamrą cały film i jednocześnie skutecznie zostaje w głowie… 

Data utworzenia: 24 marca 2025

zobacz również

Czytaj więcej

Ruszyły zgłoszenia na Stypendium Artystyczne m. st. Warszawy. Aplikować mogą też debiutanci
Kultura
23 sierpnia 2024

Ruszyły zgłoszenia na Stypendium Artystyczne m. st. Warszawy. Aplikować mogą też debiutanci

Mikołaj Próchniak
1140 wyświetleń

Do 15 września, UM Warszawa czeka na zgłoszenia osób, które chciałyby otrzymać stypendium artystyczne na realizację swojego projektu. Stypendia przyznawane są w ośmiu dziedzinach: film, literatura, taniec, teatr, design, sztuki wizualne, opieka nad zabytkami oraz muzyka. Aplikować mogą zarówno twórcy z dorobkiem, jak i debiutanci.

Seanse dla dzieci w ramach Zimy w Mieście w Wesołej
Kultura
10 stycznia 2024

Seanse dla dzieci w ramach Zimy w Mieście w Wesołej

Mikołaj Żechowski
1461 wyświetleń

Seanse filmowe z kinowymi hitami odbędą się w Wesołej z okazji "Zimy w Mieście"!

Kino na Wawrze
Kultura
24 października 2023

Kino na Wawrze

Redakcja
970 wyświetleń

Nadchodzą nowe seanse filmowe w Wawerskim Centrum Kultury.

Newsletter

Chcesz otrzymywać od nas najnowsze wiadomości bezpośrednio na Twoją skrzynke mailową?

© 2011 - 2025 Wiadomości Sąsiedzkie. All rights reserved.

Ta strona wykorzystuje pliki cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

więcej Zgoda