Niniejszy artykuł stanowi powrót na urokliwe Podlasie. Tym razem trasa wycieczki wiodła od strony samej granicy z Białorusią - Terespolu i okolic.
Pierwsze dni majowe 2019 r. i intrygująca rowerowa wyprawa. Jej początek miał miejsce na stacji PKP w Sulejówku. Organizatorzy - członkowie miejscowej grupy rowerowej - mimo niepewnej pogody stawili się jak jeden mąż w umówionym miejscu. Z przesiadką w Siedlcach dotarliśmy do Chotyłowa, skąd na rowerach udaliśmy się do naszej bazy noclegowo-wypadowej w miejskim Ośrodku Kultury w Terespolu. Przy wjeździe do miasta, ku mojemu zaskoczeniu, zobaczyłam obelisk upamiętniający budowniczych szosy brzeskiej – pierwszej z nowoczesnych arterii w Królestwie Polskim łączącym bezpośrednio stolicę Polski z Brześciem ówczesnej carskiej Rosji, identyczny jak ten ustawiony przy ul. Grochowskiej w Warszawie. Okazało się, że obydwa zostały odsłonięte w tym samym roku – 1825. Dzień dobiegał końca. Zakończyliśmy go wspólną kolacją…
Kostomłoty. fot. Lubelskie Travel
O poranku, po krótkim śniadaniu, pełni werwy wyruszyliśmy jadąc wzdłuż granicy z Białorusią w kierunku Kostomłotów - wioski, w której znajduje się najstarsza na Podlasiu i jedyna na świecie parafia katolicka, neounicka, w obrządku bizantyjsko-słowiańskim (wpływ obrządku rosyjskiego z uwzględnieniem dogmatów katolickich). Na jej terenie dominuje drewniana cerkiew p. w. Świętego Nikity (1631 r.), architektonicznie przypominająca cerkiew prawosławną. W jej wnętrzu, podczas uroczystej mszy odprawianej w języku cerkiewnosłowiańskim, podziwialiśmy przepiękną ikonę z wizerunkiem św. Nikity i ikonostas, czyli symboliczną ścianę oddzielającą sacrum od profanum, a także zabytkowe polichromie pokrywające ściany i sufit. Historię katolickiego kościoła wschodniego powstałego na terenie Polski oraz tego niezwykłego miejsca przybliżył nam proboszcz obecnej parafii, którego strój przypominał strój duchownego prawosławnego.
Otóż dowiedziałam się, że katolickie kościoły wschodnie mają korzenie na terenach starożytnych: Konstantynopola, Aleksandrii, Antiochii, Jerozolimy. Wszystko zaczęło się od Wielkiej Schizmy Wschodniej (1054 r.), która doprowadziła do podziału chrześcijaństwa na Kościół Wschodni (prawosławny) i Kościół zachodni (rzymskokatolicki). Wtedy to po wyodrębnieniu się bloku wschodniego chrześcijaństwa wyłoniło się pięć tradycji liturgicznych (aleksandryjska, antiocheńska, chaldejska, konstantynopolska, ormiańska). Obecnie kościoły wschodnie wchodzą w skład Kościoła Katolickiego i uznają autorytet papieża, jednocześnie zachowując liturgię kościołów wschodnich, przy czym nie wszystkie kościoły wschodnie są unickie.
Akt Unii Brzeskiej. Fot. Christianitas
Do powstania katolickiej parafii neounickiej rytu liturgicznego bizantyjsko-słowiańskiego w Kostomłotach przyczyniła się sytuacja w XVII wieku, w państwie polsko-litewskim, w którym to chrześcijanie obrządku wschodniego odrzucili Unię Brzeską (1596 r.), która stanowiła jedną z wielu prób mających na celu ponowne zjednoczenie obu kościołów. Ten fakt miał wpływ na podział wśród wiernych: unitów (chrześcijańska wspólnota wyznaniowa posiadająca własny obrządek liturgiczny, uznająca głowy kościoła katolickiego) i dyzunitów (prawosławni wierni i duchowni). W 1875 r. po formalnej likwidacji Unii Brzeskiej świątynia została przemianowana na prawosławną, by w 1927 r. dzięki staraniom biskupa Przeździeckiego, na prośbę mieszkańców, ponownie nadad jej charakter unicki.
Po zwiedzeniu terenu parafii udaliśmy się do kolejnego celu naszej wycieczki, do Kodnia. Pierwsze wzmianki o Kodniu pochodzą z wieku XVI, ale wiadomo, że już w XV w. istniały tu młyny wodne będące, podobnie jak cała najbliższa okolica, własnością czterech braci Ruszczyców. Pod koniec XV w. Jan Sapieha, marszałek na dworze Zygmunta Starego w 1511 r., otrzymał od króla (wśród wielu innych dóbr) przywilej na założenie miasta Kodeń. My skupiliśmy się nie na zwiedzaniu samej miejscowości, lecz parafii św. Anny prowadzonej obecnie przez misjonarzy Oblatów i kościoła pod wezwaniem Marii Niepokalanej ze słynącym z cudów obrazem Matki Bożej Kodeńskiej.
Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej. fot. Plan na Wypad
Początki parafii sięgają czasów właśnie Jana Sapiehy bądź jego syna Pawła Sapiehy. Wówczas to został wybudowany otoczony murem i wałem zespół zamkowy wraz z kaplicą, o którym to pierwsze wzmianki w kronikach pojawiają się w 1530 roku. Z racji lokalizacji miejsca nad Bugiem, między miastem a wzgórzem zamkowym zbudowano port rzeczny. Od roku 1511 na prawie magdeburskim organizowane były tutaj targi i jarmarki. Po śmierci Jana Sapiehy (1517 r.) jego syn w 1518 r. ufundował w Kodniu parafię rzymskokatolicką. Równocześnie rozpoczęto budowę pierwszej cerkwi prawosławnej (część mieszkańców wyznania rzymskiego, pozostali – greckiego). Kolejny potomek rodu Sapiehów - Mikołaj (1581-1644) - w latach 30-tych XVII wieku wybudował w mieście renesansowy kościół św. Anny. Od 1631 r. Kodeń stał się miejscowością pielgrzymkową po przywiezieniu z Rzymu przez wspomnianego gospodarza tych ziem skradzionego obrazu nazwanego później obrazem matki Bożej Kodeńskiej (kopia hiszpańskiej rzeźby Matki Bożej z Guadalupe). Obraz, według źródeł, oficjalnie został wprowadzony do kaplicy zamkowej 15 września 1631 r. Pomimo Potopu Szwedzkiego, złupienia kościoła św. Anny w 1657 r. oraz pożaru miasta i bazyliki (wybudowanej w latach 1629-1635 w miejscu drewnianego kościoła z 1599 r.) w roku 1680, wiek XVII i XVIII to złote lata Kodnia.
Był on wtedy bogatym i dobrze prosperującym miastem. W 1686 r. odbyła się ponowna konsekracja kościoła po jego przebudowie. W dniu 15 sierpnia 1723 r., z inicjatywy Jana Fryderyka Sapiehy, biskup łucki Stefan Rypniewski dokonał koronacji słynącego z cudów obrazu. Warto wspomnieć, że był to trzeci obraz koronowany na ziemiach Rzeczypospolitej, po obrazie Matki Bożej Częstochowskiej i obrazie Matki Bożej Trockiej. W XVIII wieku Elżbieta z Branickich Sapieżyna wzniosła na peryferiach Kodnia pałacyk zwany Placencją, który przejął funkcje rezydencji. Po upadku powstania styczniowego z rozkazu cara kościół św. Anny zamieniono na cerkiew prawosławną, natomiast obraz Matki Bożej w sierpniu 1875 r. wywieziono na Jasną Górę, skąd powrócił 4 września 1927 r. My na terenie Sanktuarium mieliśmy okazję podziwiać piękną bryłę budynku zachowanej dawnej kaplicy zamkowej, łączącej elementy gotyckie i renesansowe (obecnie kościół p.w. św. Ducha), samą Bazylikę, Kalwarię Kodeńką (wzgórze kalwaryjskie usypano w roku 1930) oraz ruiny dawnego zamku Sapiehów, gdzie obecnie znajduje się ołtarz polowy. Wspomniany pałac Placencja - letnia rezydencja Sapiehów - pełni obecnie rolę Domu Opieki Społecznej (2019 r.).
Pałac Placencja. fot. Zamki Rotmanka
Po smacznym obiedzie w stołówce Misjonarzy Oblatów ruszyliśmy w dalszą drogę, tym razem do Jabłecznej, byłej wsi magnackiej leżącej w dawnym powiecie brzeskolitewskim województwa brzesko-litewskiego Wielkiego Księstwa Litewskiego. Znajduje się tam przepiękny Zespół klasztorny z cerkwią p.w. św. Onufrego. Według legendy, w miejscu gdzie zatrzymała się płynąca Bugiem ikona św. Onufrego, powstał klasztor prawosławny. Pierwsze wzmianki o klasztorze pochodzą z XV w. (rękopiśmienny egzemplarz Ewangelii z 1498 r.). Klasztor był przez wieki ostoją prawosławia na Podlasiu. W czasie I i II wojny światowej został zniszczony. Odbudowano go w latach 1989-1991. Odtąd stał się siedzibą reaktywowanej prawosławnej diecezji chełmsko-lubelskiej. W cerkwi zachowała się pochodząca z XV w. słynąca łaskami ikona patrona. Pełni wspaniałych, wręcz uduchowionych wrażeń, wróciliśmy do naszej bazy noclegowej w Terespolu.
Monaster św. Onufrego w Jabłecznej. fot. Grzegorz W. Tężycki, Wikipedia
Ostatni dzień wycieczki poświęciliśmy zwiedzaniu Pratulina. Miejscowość była wzmiankowana już w 1478 r. pod nazwą Hornów, Hornowo, Ornowo. Znajdował się tu zamek obronny „Paleniowszczyzna”. Początkowo miejscowość była własnością rodu Hornowskich, następnie Ostrowskich (2 poł. XVII w.). W XVII w. właścicielem miejscowych dóbr został przedstawiciel rodu Sapiehów - Józef Franciszek Sapieha, który w 1732 r. zmienił nazwę miejscowości na Pratulin (łac. pratum, prata – łąka, łąki). To miejsce szczególnie bliskie wyznawcom kościoła unickiego. We wsi znajduje się sanktuarium poświęcone zamordowanym w 1874 r. unitom. Parafia nosi nazwę św. Apostołów Piotra i Pawła. Bryła późnoklasycystycznego kościoła pochodzi z 1838 r. Znajduje się w nim cenna ikona Matki Boskiej z XVII w. wykonana na blasze. Na miejscu męczeństwa postawiono w 2012 r. drewniany kościół przeniesiony z miejscowości Stanina. We wsi znajduje się też cmentarz żołnierzy Armii Radzieckiej poległych w 1944 r. w walce z niemieckim okupantem. Podczas odpoczynku i majówkowego pikniku w tym niezwykłym miejscu zbieraliśmy siły na drogę powrotną… Droga prowadziła nas do Białej Podlaskiej, skąd pociągiem ruszyliśmy do domu…
Pratulin. fot. Lubelskie Travel
Wydaje mi się, że cała nasza grupa była zadowolona z tej wyprawy. Wyprawy po ziemi, na której kręcone były sceny m.in. do słynnej serii filmów „U Pana Boga za piecem”, „U Pana Boga w ogródku”, „U Pana Boga za miedzą". Oby przyszłe majówki były równie udane… pełne gorącego zaangażowania, ciepłej atmosfery wśród jej uczestników, pomimo nie zawsze ciepłej pogody...
06.11.2022 r.
Źródła: Wikipedia
Data utworzenia: 19 kwietnia 2024
Zacznę ten artykuł od prozaicznego stwierdzenia - podróże kształcą. Mam o tyle szczęście, że ilekroć odwiedzam rodzinę w Sopocie, mam okazję poznawać Trójmiasto jako turysta. W tym roku odwiedziłem bardzo ciekawą placówkę muzealną pod nazwą „Muzeum Emigracji”.
Pomiędzy 23 a 25 sierpnia, szereg drewnianych domów w rejonie stolicy otworzy się dla zainteresowanych. Z okazji ogólnopolskiego Dnia Architektury Drewnianej, zabytki w Jazdowie, Otwocku i Józefowie będą gościć wydarzenia organizowane m.in. przez Mazowieckiego Konserwatora Zabytków oraz Stowarzyszenie Właścicieli, Mieszkańców i Miłośników Domów Drewnianych na Linii Otwockiej. Spotkania będą poświęcone opiece i utrzymaniu architektury drewnianej, obejmując prelekcje specjalistów i oprowadzanie po posiadłościach.
Wraz z nadejściem kolejnego weekendu grupa rowerowa prowadzona przez Wojtka Kisiela postanowiła zrealizować powstały wcześniej cel. Chodziło o umieszczenie w lesie między Ossowem a Okuniewem, na terenie Poligonu w Sulejówku, kapliczki w stylu góralskim, wykonanej w miejscowości Stasikówka koło Zakopanego, która wcześniej była zdemolowana.
Chcesz otrzymywać od nas najnowsze wiadomości bezpośrednio na Twoją skrzynke mailową?