Od niedzieli 9 czerwca - akurat na wybory - pociągi SKM wracają na swoje stare trasy. S1 ponownie połączy Otwock z Pruszkowem, a S2 Sulejówek z Lotniskiem Chopina.
Remont Dworca Zachodniego przysparzał jak dotąd więcej niedogodności niż udogodnień. Tym razem zmiany zajdą na korzyść pasażerów - wciąż mogą występować drobne korekty, ale pociągi wrócą na swoje oryginalne trasy.
S1 ma jeździć co pół godziny; przez pierwszy tydzień pociągi będą jednak pomijać stacje Warszawa Grochów, Olszynka Grochowska i Gocławek z uwagi na prace torowe. Ponadto, niektóre wieczorne pociągi pojadą w skróconej relacji Warszawa Wschodnia – Otwock. Taki stan rzeczy skończy się 17 czerwca.
W wybrane weekendy czerwca (21–23) i lipca (5–7 oraz 12–14), z powodu zamknięcia torów podmiejskich na odcinku Warszawa Zachodnia – Warszawa Włochy, po godz. 19:30 pociągi S1 będą jeździły (w obydwu kierunkach) na trasach Pruszków – Warszawa Główna i Warszawa Wschodnia – Otwock.
Linii S2 nie będzie pomijać żadnych stacji i również będzie kursować co pół godziny. Trzeba jednak zaznaczyć, że 14–16, 21–23 czerwca, 5–7 i 12–14 lipca wieczorne kursy (po godz. 19.30), w obu kierunkach będą realizowane przez dalekobieżną linię średnicową i stację Warszawa Centralna (czyli z pominięciem Warszawy Stadion, Powiśle, Śródmieście, Ochota). Spowodowane jest to zamknięciem torów podmiejskich na odcinku Warszawa Aleje Jerozolimskie – Warszawa Zachodnia.
Data utworzenia: 7 czerwca 2024
Piszę ten artykuł na świeżo, aby jak najszybciej poinformować Państwa o zmianach w ruchu pociągów, które zostały opublikowane dosłownie wczoraj w internecie, a ja dowiedziałem się o tym praktycznie przypadkiem.
Temat modernizacji stacji Warszawa Zachodnia a także funkcjonowania kolei w jej trakcie to tematy bardzo ważne dla aglomeracji warszawskiej. W pewnym momencie wydawało się, że jeśli nastąpi otwarcie wszystkich peronów na modernizowanej stacji, to wzajemne honorowanie biletów KM - WTP będzie zakończone. Spieszę więc z garścią informacji na ten temat.
Pytanie, które zawarłem w tytule nasuwa mi się za każdym razem, kiedy widzę zdewastowany skład kolejowy przez graffiti. No właśnie, co jest fajnego w tym, że nowoczesny lub też trochę starszy pojazd kolejowy, pomalowany w estetyczne barwy przewoźnika, zostanie zdewastowany przez jakieś bazgroły „artystów”?
Chcesz otrzymywać od nas najnowsze wiadomości bezpośrednio na Twoją skrzynke mailową?
