Komu spodoba się nowa strefa? Na pewno nie kierowcom; to w końcu opłaty, często mniej miejsc parkingowych i zabawy z opłacaniem parkowania. Wygląda jednak na to, że rozwiązanie to rzeczywiście pomoże mieszkańcom, rowerzystom i pieszym. Saska Kępa jaka jest, każdy widzi: problemy z miejscem parkingowym to w zasadzie tak duży znak rozpoznawczy Kępy jak modernistyczne budynki czy ul. Francuska. Trzeba też przyznać, że ZDM dba o to, aby nowe przepisy nie był zbyt uciążliwe: na Kępie wyznaczono ponad 2200 miejsc parkingowych, a dodatkowo 620 tylko dla mieszkańców.  Dla porównania, na Kamionku wyznaczono ponad 2000 miejsc na zaledwie połowie ulic, bo 30 (co ma też, rzecz jasna, związek z ich długością). 

Kamionek przed i po rozszerzeniu strefy. fot. ZDM

O abonament mieszkańca można wnioskować przez internet lub stacjonarnie w każdym Punkcie Obsługi Pasażera ZTM. Mamy ich dwa rodzaje: rejonowy pozwala zaparkować w odległości do 200 metrów od adresu zameldowania i kosztuje zaledwie 30 złotych rocznie. Opcja droższa to abonament obszarowy, który pozwala zaparkować na obszarze całej Strefy (uprawnia także do postoju po obu stronach ulic będących granicami obszarów). Jego koszt to 600 złotych rocznie, więc 50 miesięcznie. 

We wszystkich parkomatach Strefy zapłacimy kartą i blikiem, natomiast w 1110 z nich kierowcy opłacą postój tylko w ten sposób. W pozostałych 810 zachowana zostanie możliwość płatności bilonem. ZDM informuje, że parkomaty obsługujące gotówkę zostaną zamontowane w miejscach, w których do tej pory najchętniej wybierano taką formę płatności.

Jak zawsze - dla niektórych to krok w stronę autorytaryzmu miejskich aktywistów, dla innych nareszcie więcej spokoju w swojej okolicy. Dla jeszcze innych po prostu kolejna roczna opłata, i tak dalej...