Od ponad tygodnia w mediach (również społecznościowych) pojawiają się doniesienia o chorobie atakującej koty. Wirus, początkowo występujący głównie w Warszawie, okazał się być problemem ogólnopolskim. Jakie są objawy choroby i jak jej zapobiec?
Dziś rano Główny Inspektorat Weterynarii potwierdził, że choroba zabijająca koty to ptasia grypa, wywołana wirusem H5N1. Warszawscy lekarze informują, że w ciągu ostatnich kilkunastu dni dostali kilkanaście zgłoszeń zachorowań, które objawiały się zmianami w obrazie krwi oraz problemami neurologiczno-oddechowymi. Koty dodatkowo są otępiałe, występuje u nich sztywność kończyn, a nawet ataki padaczkowe i drgawki.
GIW radzi, aby utrzymywać zwierzęta w domach, zapobiegać kontaktom z dzikimi zwierzętami (ważne - w tym ptakami) i obuwiem używanym poza domem, karmić koty jedynie pożywieniem ze znanego źródła i myć ręce po kontakcie ze zwierzętami. Dzisiaj odbyła się narada sanitarno-epizootyczna, gdzie omówiono plany dalszego postępowania. Inspektorat poinformował, że "trwają prace nad ustaleniem protokołu monitorowania choroby u kotów w celu zbierania bardziej szczegółowych danych o jej przebiegu oraz występowaniu".
Należy śledzić najnowsze informacje i stosować się do zaleceń GIW.