Odwiedziłam ostatnio malowniczy Děčín, gdzie miałam okazję trenować na polu typu felt. Tory na takim polu charakteryzują się długością nawet do 18 metrów, co daje zawodnikom znakomitą okazję do poprawy techniki. Precyzyjne uderzenia są kluczowe w minigolfie, dlatego trening na takim polu jest bardzo efektywny. 

Dlaczego warto wybrać się na treningi do Czech? Przede wszystkim w Polsce brakuje odpowiednich pól do minigolfa. Tylko osiem z nich posiada certyfikat World Minigolf Sport Federation, a krytymi obiektami na razie nie dysponujemy. W Czechach natomiast znajduje się około 30 minigolfowych klubów sportowych, 40 certyfikowanych pól i blisko 1000 zarejestrowanych zawodników, a dla porównania w Polsce jest tylko 6 klubów, a w nich 83 czynnych graczy. W Czechach minigolf jest na bardzo wysokim poziomie, co przyczynia się do sukcesów tamtejszych zawodników i popularności tej dyscypliny.  

Przyjaciele z Czech chętnie wspierają nas i dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem. Dzięki temu polscy zawodnicy korzystający z doświadczeń Czechów mają szansę skorzystać z najlepszych treningów, co z pewnością przełoży się na ich wyniki podczas zbliżających się XXV Mistrzostw Polski, które w sierpniu 2024 roku odbędą się w Cekcynie. 

Wyniki jednoznacznie pokazują, że Czechy są krajem, gdzie minigolf jest dużo bardziej rozwinięty. Wyjazd do Czech warto z pewnością uwzględnić w harmonogramie treningów. W Polsce jak na razie pozostaje nam granie na dobrze znanych obiektach w Cekcynie, Człuchowie, Giżach, Józefowie (k. Warszawy), Kołobrzegu, Krynicy Morskiej, Kwidzynie czy Sopocie.